Marcin |
|
|
|
Dołączył: 09 Paź 2008 |
Posty: 101 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Płeć: Kolo |
|
|
 |
 |
 |
|
Przeczytałem tę lekturkę i myślę że to raczej tylko na żal.
Nie no żartuję, wiem że chodzi o "zaliczenie". I wydaje mi się że z tej lektury właśnie trzeba będzie uzyskać zaliczenie choć liczę na to że w ogóle nic nie będzie i pan nam zaufa że przeczytaliśmy i powie że w porządku. Później moja wyobraźnia posuwa się dalej, pojawia się wódka, przyjaźń, doktor Artur załatwia nam zaliczenie nie tylko z mikro, ale również z innych przedmiotów gdzie ma duże wpływy. Później posuwam się jeszcze dalej, idziemy razem do McDonalda i uświadamiam sobie że to kompletnie niemożliwe, bo z tym McDonaldem posunąłem się za daleko. |
|